Be Like Mitch
AleBrowar
Styl: American Wheat
Co można wypić kiedy za oknem taka brzydka pogoda, zimno i ciągle pada? Oczywiście amerykańską przenicę. Degustowany okaz, lekki w ekstrakcie i w zawartości alkoholu nadaje się idealnie na upały. Jednocześnie nie jest tak mocno drożdżowy jak weizen. Punkty artystyczne należą się za etykietkę i dwa nawiązania do Słonecznego Patrolu, wszak na etykiecie to nie kto inny jak gwiazda Kung Fury która w sumie się tam w ogóle nie pojawia, a jednocześnie najprzystojniejszy tors Stanów Zjednoczonych, Havid Dasselhof! Drugim jest oczywiście kolor: blond Pameli.
Mega bujna i gęsta piana. Nie wiem czy za mocno nie chlapnąłem przy nalewaniu, ale nie dość że stanął mi(!) gęsty korzuch, to jeszcze się stosunkowo długo utrzymywał. Pachnie ładnie, owocowo , cytrusowo, o nutach leśnych raczej nie ma mowy. A jednocześnie można wyczuć także nuty słodowe, coś jakby zakwas chlebowy? Smak o dziwo zaskakująco kwaśny. To znaczy nie jakoś przeszkadzająco, nawet stosunkowo przyjemnie, orzeźwiająco i pijalnie, płynnie przechodzący w leciutką, aromatyczną goryczkę (28 IBU). Cały czas przyjemnie chłodzą i orzeźwiają owoce cytrusowe i egzotyczne oraz właśnie taka zbożowość bądź zakwas chlebowy. Owoce broń Boże nie jakieś nachalne czy przesadzone, bardzo ładnie się komponują z bazą słodową, której pszeniczność nadaje ładne zmętnienie a słód zakwaszający zapewne ten ciekawy efekt przyjemnej kwaskowatości.
Ogólnie to mniam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz