poniedziałek, 28 września 2015

Citra

Citra
Browar: Doctor Brew
Styl: Session IPA



Session IPA? Średnio. Bardziej smash IPA. A jeszcze bardziej to smash AIPA czy nawet APA. Smash, czyli single malt single hop - konkretnie słód pale ale i chmiel Citra, jak sama nazwa wskazuje. Thank you Captain Obvious! Ciemne złoto, jasny bursztyn. Nieprzejrzyste. Obfita, bardzo drobnopęcherzykowa piana. Pięknie i cudownie wygląda, co ciekawe jest nawet w tym trunku coś lepszego niż wygląd. A mianowicie aromat. Pachnie na prawdę cudownie. Chmiel Citra to po prostu skondensowane owoce cytrusowe. Koszyk z nimi. Co tam, nawet same owoce nie pachną tak intensywnie. Chmiel jest dużo bardziej owocowy, bujny i orzeźweiający. Przepysznie. W smaku jest już niestety gorzej, choć oczywiście pod żadnym pozorem źle. Dobrze, ale już tak nie zachwycająco. Owocowa rześkość cytrusów skontrowana umiarkowaną goryczką około 50 IBU. Także Citrtą można osiągnąć IPową/AIPową gorzkość, choć nie jest ona jakaś specjalna, ot przyzwoita. Najwięcej zdecydowanie można osiągnąć chmieląc na aromat. Piwo ponadto jest dosyć wodnite i zdecydowanie wytrawne. Ale czegóżby innego się spodziewać po smashu. Bardzo solidny twór Doctora Brwii który zachwyca aromatem. Zdrówko!
P.S. Tak podczas degustacji zacząłem się zastanawiać, czemu jeszcze nie wymyślono perfum o zapachu amerykańskich chmieli. A może już wymyślili, a ja o tym nie wiem? Jeśli tak, to proszę dawać znać, bo bardzo chciałbym pachnieć Citrą albo Mosaiciem. Bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz