czwartek, 17 grudnia 2015

Szybkie piwko #5

Kapitan Drake
Browar: Setka
Styl: Mojito gose



Gęste jak kisiel. Pszeniczne jak pszczoły. Słone jak sól morska. Limonkowe jak modżajto dla mojej świni. Kolendrowo-ziołowe jak witbier.Kwaśne jak heidelberski zakwaszający. Trochę Mosaica jak wszędzie dziś. Zabijcie mnie, więcej nie pamiętam, chociaż dobre!


Manitou
Browar: Kraftwerk
Styl: India pale ale








Bardziej niż India to Indian. Kaj żeś kopoł? Brodaczowąsacze z Kraftwerku dokopali się do rezerwatu Czerwonych Twarzy i strzelili po teku. Piwko ślicznie wygląda, brzoskwiniowy kolor, piana w normie. Zmętnione - słody pszeniczne, choć raczej przejrzystei refeleksujące. Pachnie też ładnie. wywąchałem Citrę - cytrusy i sporo żywicy - Simcoe, Ahtanum.Potwierdzenie w smaku nastąpiło szybko i intensywnie, szczególnie jeśli chodzi o żywiczność. Słodowe, nie wytrawne. Sporo dają słody karmelowe, jest słodkawo. W trakcie picia ujawniła się także brzoskwinia/mango & marakuja - chmiel Galaxy. In minus zagrała niestety goryczka - bardziej żywiczna niż owocowa, jednak lekko nieprzyjemna. Do tego mieszała się z dosyć wyczuwalną nutą alkoholową. Momentami irytująco grzało w przełyk, słabo ukryte procenty. Po 2/3 czułem się już pijany. Nie te lata, słaba głowa.

Iunga
Browar: Perun
Styl: Single hop pale ale




Lekcja poglądowa co daje polski chmiel Iunga w piwie? Dupy. Oczywiście zła odpowiedź, bo to porządny chmiel. Pachnie cytrusowo, szczególnie cytryną i pomarańczą, w tle noty żywiczne. W smaku na odwrót, mocna sosna, w tle skórki z cytryny i pomarańczy. Nawet średnią goryczkę można z niego wydobyć, więc jest nieźle. Naprawdę intensywna sosna.


Piece of cake
Browar: Trzech Kumpli
Styl: Session IPA




Fajne sesyjne IPA. Bardzo lubię i szanuję browar Trzech Kumpli od Blackcyla wypitego na festiwalu w warszawie, przez Pan i Pani wypite na festiwalu w Lublinie, do sesyjnej IPy wypitej w domu. Piwka generalnie charakteryzowały się bardzo dobrym chmieleniem. Z Blackcyla pamiętam świetny aromat, z Pan i Pani świetny smak. W Piece of cake również chmielenie kozak, jest ładnie cytrusowo, jabłkowo i papjowo w aromacie i w smaku (Equinox). Do tego mocno zmętnione, pszeniczne i pokaźny osad drożdżowy. Jednak zawsze musi być jakieś ale, tym razem to aftertaste, który mogę określić jako niezbyt przyjemny. Jest jakiś taki naftowo - mechaniczny, nie współgra w ogóle z tym co się dzieje w piwie wcześniej. Zalega i irytuje trochę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz