Deer Beard
Browar: Deer Bear & Wąsosz
Styl: Rye IPA
Pierwsze piwko z nowego browaru Deer Bear. Muszę od razu zauważyć, że fajna nazwa, a jeszcze lepsza etykieta. Szata graficzna w tym piwie mnie urzekła. Oby tak dalej, nie mogę się doczekać kolejnych produkcji. Niby klasyczne żytnie IPA, ale jednak podrasowane sosną oraz skórką pomarańczy, więc śmieszne. Piwko w miarę klarowne, czysty bursztyn z refleksami. Piana ładnie oblepia szkło i nieźle współpracuje z ruchem ręki. Wysycenie niskie. Z butelki oporowo buchnęło skórką pomarańczy, za nią umarkowanie oddały cytrusy. Zapach określiłbym jako "1/3 do witbiera", brakuje tylko belgijskich fenoli oraz kolendry. Po przelaniu do szkła zapach wzbogacają nuty sosnowo - żywiczne, oraz szczególnie po zamieszaniu mocna żytani słodowość. Fajnie się pieni przy tym, piana tworzy gęsty kożuch przez który przyjemnie się przebija jak przez błon... oczywiście przez korki na mieście. Z kolei smak również z tych złożonych i zbalansowanych. Mocno wychodzi żywiczność, cytrusy nieśmiało się za nią schowały. Nadal jednak dominuje wśród nich skórka pomarańczy. Do tego przyjemna słodowość wnosząca do piwa aksamitność oraz pełność. 15% ekstraktu, więc może już być i pełne. Alkohol dobrze schowany. Finisz jak przystało na styl średni w kierunku wysokiego, mocne 70 IBU. Goryczka bardziej z gatunku tych żywicznych i nieco zalega. Ale nie czepiam się, jest okejka. Udany debiut i przyjemne piwko. Jakby nie napisali o tej sośnie, to bym się raczej jej nie doszukał. Najprawdopodobniej najbardziej wychodzi w smaku. Ciekawe z resztą jak wyglądało jej aplikowanie. Koledzy zbierali spady - igły? Chociaż faktycznie w miarę postępującego procesu spożywania tego trunku coraz bardziej można się poczuć niczym gdzieś na jakiejś małej polance pośród lasu iglastego, gdzie taki właśnie brodatowąsaty napakowany Pan Jeleń rąbie drzewa na opał do swojej jelonkowej chatki w której czeka już Pani Jeleń z cieplutki żłobem. Skórka pomarańczy jak najbardziej też zadziałała, i to raczej na plus., szczególnie w aromacie.
P.S. Sosna była dodawana w trzech postaciach: igieł, kory i soku (jeśli dobrze pamiętam, czasem warto pooglądać filmiki o piwie na jutube).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz