Black Bicz
Browar: Solipiwko
Styl: Imperial black IPA
Poważny zawodnik wkracza na salony. Tfu, do mieszkań pod strzechy. 19% ekstraktu, 8% alkoholu, 112 IBU. Starszy brat Hopus Pokus to nawet nie najgorsze określenie. Mocniejszy, pełniejszy, bardziej gorzki. Może ciut mniej aromatyczny, na pewno jeśli chodzi o nuty owocowe. Co zaprezentowała nam zatem Czarna Ku*wa (nie mylić oczywiście z regionalną, mazurską nazwą piwa Specjal)? Zaprezentowała nam kawał dobrego piwa. Chmielone Cascadem, Citrą, Chinookiem oraz Simcoe. Z butelki świetny, intensywny aromat, klasyka gatunku, piękny, wręcz modelowy blend cytrusów i nut sosnowo-żywicznych. Po przelaniu do szkła ciut zaczynają przeważać te drugie. Piana obfita, lekko biszkoptowa, szybko jednak ginie i potem trochę jej brakuje. Poza tym, górne warstwy składają się ze stosunkowo dużych pęcherzyków, co nie wygląda zbyt estetycznie. Barwa zupełnie czarna, nieprzejrzysta. Natomiast jeśli chodzi o treść, to słód pszeniczny daje wrażenie gładkości i jeszcze większej pełności (chociaż to już musiałoby być mocne 20% Blg). Na uwagę zasługuje też wysycenie, średnie generalnie, ale jak na styl to średnie w kierunku wysokiego. Początkowo miałem wrażenie, że ten efekt szczypania w usta jest wypadkową działania nagazowania oraz wysokiej goryczki na jamę ustną, jednak w miarę picia owy efekt zaczął ustępować, więc prawdopodobnie było to wyłącznie nagazowanie, które ulotniło się pod sufit. Dobrze, że nie mam komina, bo pewnie udałoby się w pogoń za tym mikołajem z Kingpina, który przyniósł mi prezenty. Samo chmielenie w smaku przechodzi już zdecydowanie w nuty leśno-żywiczne, cytrusy na dalekim planie (nie mylić z Dalekim Wschodem, ani z Dalekiem). Świetnie te aromaty komponują się z prawidziwe wytrawnym, goryczkowym, krótkim, przyjemnym, mocnym finiszem. 112 IBU pierwsza klasa, leciutko łagodzone przez słody karmelowe, ale wywraca język na drugą stronę i z powrotem. Goryczka świetna, leśna, żywiczna, sosnowa, króciutka acz bardzo intensywna. Żadnych wad nie stwierdzono, jak na parametry to piwo bardzo pijalne. Albo może już ja taki doświadczony, och, taki ekspert, och, taki obyty... Tak kubki smakowe przepalone. W każdym razie właśnie takich czarnych IPów szukam, im bardziej imperialne, tym lepiej. Czarna Ku*wa na propsie. 50 w gumie, 100 bez. Królowa Dzielni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz